Cena Bitcoina w czerwonej strefie. Kryptozima powraca, ale czy na długo?

Bitcoin spada poniżej 87 000, tracąc aż 8% w ciągu jednej doby. Krótki kryzys czy głęboka korekta?

Cena Bitcoina spadła o ponad 7% w ciągu ostatniej doby. W piątek 25 lutego wykresy pokazują poniżej 87 000 USD, co stanowi najniższą wartość od listopada 2024. Gwałtowny spadek spycha Bitcoina do strefy krytycznego ryzyka, a to z kolei napędza spekulacje. Wszyscy chcieliby wiedzieć, czy to tylko chwilowe tąpnięcie czy początek głębszej korekty.

Pewnym zaskoczeniem w tej niezbyt pomyślnej sytuacji jest kierunek, w jakim zmierza nowa przedsprzedaż tokena BTC Bull. Token jest sam w sobie powiązany z wartością Bitcoina. Mimo to rosnąca niepewność, kolejne zapowiedzi prezydenta Trumpa w zakresie taryf celnych i 500 milionów grzywny dla znanej kryptogiełdy OKX za nielegalne obsługiwanie amerykańskich klientów to najwyraźniej za mało, by zniechęcić byka. BTC Bull powoli zbliża się do 3 milionów dolarów, a dziennie zgarnia ponad 180 000 USD.

Wracając jednak do BTC, doświadczona traderka o pseudonimie RLinda naświetliła nowe kluczowe poziomy cenowe, które mogą zasygnalizować kolejny większy ruch Bitcoina.

Analiza techniczna: cena Bitcoina kształtowana przez nowe poziomy kluczowe

Z przeprowadzonej analizy wynika, że Bitcoin testuje kluczowy zakres wsparcia między 89 400 USD a 90 000 USD. To ważny poziom, który może określić kolejny ruch króla kryptowalut na niepewnej – przynajmniej na dzień dzisiejszy – szachownicy krypto. Ekspertka zauważa, że zarówno na wykresie dobowym jak i tygodniowym cena Bitcoina wydaje się konsolidować. Przedział 90 000 – 91 000 USD stanowi zaś mocny poziom wsparcia.

W krótszym ujęciu czasowym cena Bitcoina oscyluje wokół lokalnej strefy wsparcia, która zarazem stanowi decyzyjny obszar dla traderów. Jeśli bycze tendencje pozwolą utrzymać cenę w przedziale 89 400 USD do 90 000 USD, wówczas BTC ma szansę się odbić aż do 94 000 USD. W tak dynamicznym środowisku analizy jednak szybko tracą na aktualności.

Już wiemy, że ten poziom okazał się niemożliwy do utrzymania. Przełamanie poniżej granicy 89 400 USD może już teraz przyspieszyć presję sprzedażową i otworzyć drogę dla dalszych strat.

Ostatnie ruchy wskazują na to, że cena Bitcoina przebiła się poniżej kluczowych poziomów wsparcia, co anuluje wcześniejsze bycze prognozy i zaczyna wskazywać na głębszą korektę. W momencie publikacji tego tekstu BTC kosztuje 86 663 USD i nic nie wskazuje na to, by miał się wkrótce pozbierać.

Analityczka wskazuje na poziomy oporu w wysokości 94 800 USD i 99 200 USD, podczas gdy bezpośredni poziom wsparcia kształtuje się obecnie na poziomie 86 000 USD. Rynek zamarł teraz w oczekiwaniu na kolejny ruch. Społeczność jest ciekawa, w którą stronę podąży cena Bitcoina. Stabilizacja powyżej krytycznych poziomów wsparcia jest w tej chwili postrzegana jako czynnik kluczowy dla odzyskania impetu niezbędnego do odbicia.

Mimo tej niepewności założyciel MN Capital, Michael van de Poppe, zauważa, że obszar między 83 000 USD a 87 000 USD może stanowić poziom dna, od którego Bitcoina odbije się przed kolejnym cyklem byka.

Quo vadis, Bitcoinie?

Wędrówka Bitcoina w dół trwa w czasie pisania tego tekstu. Z wykresów wynika, że w ciągu ostatniej doby utrata wartości wyniosła już ponad 8%. Presja sprzedażowa wciąż rośnie. Co dalej?

Źródło: CoinGecko

Spadek następuje po fali wycofywania środków z amerykańskich Bitcoinowych ETF-ów. Wczoraj, czyli 24 lutego, w ciągu jednego dnia odnotowano wypływ aż 516,4 mln dolarów, co zbiegło  w czasie z nowymi informacjami na temat taryf Trumpa.

Sentyment rynkowy krąży w mocno niedźwiedzich rejonach. Traderzy obserwują, czy BTC ustabilizuje się nad krytycznymi poziomami wsparcia, czy też będzie kontynuował podróż w dół – chciałoby się rzec, do serca ziemi.

Fear & Greed Index wydaje się odzwierciedlać spadające nastroje rynkowe, bo wskazuje już na potężny strach. Zaniepokojeni inwestorzy nie będą chętni do podejmowania ryzyka. W takim klimacie można spodziewać się wahań i niepewności w sektorze krypto.

Być może projekty w fazie przedsprzedaży i nowe kryptowaluty mają się teraz lepiej niż pozostające w obiegu tokeny. Twórcy mogą bowiem wyliczyć moment emisji tak, by przeczekać najgorszy kryzys i wprowadzić swój projekt wtedy, kiedy nie będą mu groziły spadki. Oznaczałoby to, że inwestycje w przemyślane i wiarygodne przedsprzedaże, takie jak BTC Bull, to całkiem dobry pomysł na trudne czasy.

A kiedy król kryptowalut w końcu się podniesie, posiadacze tokena $BTCBULL będą z radością wyczekiwali nagród. Pierwszy airdrop jest bowiem przewidziany, gdy cena Bitcoina dobije do 150 000 USD.

Exit mobile version